Maseczka-peeling K+K-Fitomed

Udostępnij ten post

Korund -magiczny tlenek aluminium w postaci kryształków o średnicy około 100 mikrometrów.Stosowany w kosmetyce gabinetowej i domowej.Usuwa martwe warstwy naskórka,pobudza mikro krążenie,dotlenia skórę,wyrównuje koloryt.
Jeśli połączymy go z kwasem mlekowym otrzymamy mieszankę idealną dla cer dojrzałych,trądzikowych,tłustych i mieszanych.
Takie zestawienie znajdziecie w moim ulubionym kosmetyku .

korund,peeling

Markę Fitomed cenię za trafne wybory składników.Tonik oczyszczający do cery tłustej i trądzikowej to mój bezapelacyjny hit.Na drugim miejscu plasuje się maseczka-peeling.
Oprócz korundu 4 % kwas mlekowy pełni tu nadrzędną rolę,występuje naturalnie w ludzkim organizmie ,jest nietoksyczny i całkowicie bezpieczny.Przewyższa kwas glikolowy pod wieloma względami w kosmetyce.Stymuluje on produkcję ceramidów a nasza skóra jest lepiej chroniona i nawilżona.Reguluje odnowę komórkową ,to znakomity czyściciel zrogowaciałego naskórka.
Pobudza produkcję fibroblastów do produkcji kolagenu.
Lista działania jest długa:

-skóra sucha,która wymaga nawilżenia
-skóra zniszczona kąpielami słonecznymi
-skóra szara(palacza)
-przebarwienia
-zrogowaciały naskórek(kolana,łokcie)
-drobne blizny,zmarszczki
-rozszerzone pory
-zaskórniki


Produkt pomoże Wam walczyć problemami z listy.
Zamknięty jest w plastikowym słoiczku,ma formę żelu,który na początku wydaje się bardzo rzadki,po nałożeniu na twarz nie spływa.
Możemy dostrzec w nim mikroskopijne ziarenka korundu.


Zapach jest okropny,jedyny kosmetyk,który wywołuje u mnie takie odczucia,nie poczujemy się jak w Spa,nie doświadczymy aromatycznych wizji.Przypomina skwaszone mleko,które ulatnia się po spłukania z czego bardzo się cieszę,woń może spowodować lekkie łzawienie oczu.
Działanie w 100 % wynagradza nam te nuty zapachowe.
Stosuję go dwa razy w tygodniu nanosząc na 2 minuty i masując delikatnie,drobinki są drobne i ostre ,więc należy uważać i nie stosować przy tym siły tylko ruchy przypominające delikatny masaż inaczej możemy podrażnić naskórek a nie o to nam chodzi.Spłukuje i voila.
Efekty są wyczuwalne pod palcami już po pierwszym użyciu.Skóra jest gładziutka i oczyszczona.Zmniejsza ilość zaskórników .Likwiduje przebarwienia posłoneczne .
Zgrubiała skóra na łokciach czy kolanach nie będzie spędzać Wam snu z powiek,wystarczy kilka zabiegów .Spłyca "kurze łapki"-sama jestem tego dowodem.
Przy cerach trądzikowych zadziała antybakteryjnie,należy pamiętać ,aby stosować go w fazie nieaktywnej trądziku,czyli kiedy wykwity nie są ropne.


Po takim mini zabiegu mikrodermabrazji możecie sięgnąć po nawilżającą maseczkę,cudownie się wchłonie oddając naszej skórze wszystkie potrzebne składniki.Podobnie będzie z kremami,spotęgują swoje działanie.
Jeśli Wasza cera jest naczynkowa lub sucha musicie zrezygnować z produktu.
Dajcie znać jak produkt sprawdza się u Was i czy lubicie do niego wracać,a może macie ochotę dopiero go wypróbować?



2 komentarze :

  1. Korund uwielbiam dlatego bardzo chętnie wypróbuję ten produkt :) zapach przeżyję :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Korund uwielbiam dlatego bardzo chętnie wypróbuję ten produkt :) zapach przeżyję :D

    OdpowiedzUsuń