KHADI - OLEJEK DO TWARZY I CIAŁA Z RÓŻOWYM LOTOSEM

Udostępnij ten post

Czego boją się cery mieszane?Tłustości.
Unikamy jej w kremach,sięgamy po lekkie produkty,toniki i żele wybieramy tak,aby usuwały nadmiar sebum i zwężały pory.
Ten typ cery to zmora wielu z nas,łączy w sobie tłuste partie i suche miejsca.Dlatego często się zdarza,że strefa T wydaje się być uspokojona a boki twarzy pokrywają suche skórki,które jak na złość uwidaczniają się podczas makijażu.
Oleje są na topie,gdzie się nie obejrzę widzę je w akcji,panie w sklepach polecają i zachwalają,czuję uścisk w żołądku,kiedy ekspedientka z miłym uśmiechem podsuwa mi pod nos "uniwersalny olejek" do pielęgnacji  z mnóstwem składników kompletnie niepotrzebnych w środku.
Nie ma uniwersalnego olejku ,każdy należy dobrać według potrzeb skóry i nawet cery tłuste mogą sięgać po nie bez obaw.

olejek do twarzy

Swój typ kupiłam stacjonarnie,nie spodziewałam się żadnych cudów i byłam nastawiona sceptycznie.Owszem używam olejku z czarnuszki do oczyszczania twarzy,cudownie radzi sobie z usuwaniem zaskórników,ale dzisiaj nie rozpisze się o nim tylko o olejku z różowym lotosem.
Jest przeznaczony typowo dla cery mieszanej i oprócz podstawowy zawiera jeszcze inne składniki.

Oryza sativa oil (olej ryżowy), Sesamum indicum oil ** (olej z sezamu indyjskiego ), Helianthus annuus oil** (olej słonecznikowy ), Nelumbo nucifera (kwiat lotosu), Rubia cordifolia , Centella asiatica (wąkrota azjatycka), Ficus benghalensis (drzewo banjanowe), Lavandula angustifolia (Lawenda), Tocopheryl acetate (witamin E), Cananga odorata (ylang ylang), Mimosa pudica (mimoza), Cedrus deodara (cedr himalajski), Azadirachta indica (Neem ), Daucus carota sativa (marchew zwyczajna), Geraniol*, Linalool*, Limonene*, Benzyl Alcohol *, Eugenol*, Benzyl Salicytate*, Farnesol*, Benzyl Benzoate*, Coumarin*.
* część składowa naturalnego eterycznego olejku
** pochodzi z kontrolowanych upraw ekologicznych


Liczę,że część z  Was uśmiecha się na widok składu,ale po kolei:

-Czerwony lotos reguluje produkcję sebum
-Lajjalu ma działanie ściągające,
-Brahmi łagodzi podrażnienia, przyspiesza regenerację skóry
-Kora z drzewa bananowego wykazuje właściwości ściągające i oczyszczające
-Manjistha pobudza krążenie, oczyszcza skórę, działa antyseptycznie
-Olej z łusek ryżowych wygładza zmarszczki, działa nawilżająco; poprawia wygląd cery, zawiera naturalny filtr przeciwsłoneczny
-Olej sezamowy i słonecznikowy nadają skórze jedwabistą miękkość
-Olej z neem zapobiega infekcjom skóry
-Olej z nasion z marchwi chroni skórę przed promieniowaniem UV

Za 10 ml zapłaciłam 12 złotych,myślicie pewnie -10 ml -to tyle co kot napłakał,o nie!Jest tak wydajny,że przez ponad miesiąc zużyłam tylko pół opakowani,przy codziennym stosowaniu,na jedną aplikację poświęcimy dosłownie 3-4 kropelki.

cera mieszana

Buteleczka zaopatrzona w kroplomierz.Zapach bezapelacyjnie kojarzy się z Indiami.
Od początku postanowiłam używać go solo na noc.Po dokładnym oczyszczeniu skóry,już bez udziału olejków tylko żelu i tonizowania,nakładałam kilka kropli i wmasowywałam,pomimo tłustości wchłaniał się pięknie ,nie pozostawiając tłustego filmu.
Już drugiego dnia rano wiedziałam,że trafiłam w dziesiątkę,brak sebum w strefie T!
Po tygodniu rozanielona wpatrywałam się w lusterku zastanawiając czemu do tej pory na niego nie trafiłam,nawilżenie skóry wzrosło niebotycznie,obie strefy zrównoważyły się i znikła suchość po bokach twarzy.
Po dwóch tygodniach buzia promieniała,zyskała zdrowy kolor i równomierny koloryt,a jak wiecie mam kilka przebarwień,które nie dają mi spokoju.
Po trzech tygodniach nadeszło apogeum upałów,żar lał się z nieba a moja cera śmiała się mu w twarz.Nie spływała potem podczas spaceru,nie sięgałam po bibułki matujące,żyć nie umierać.
Po miesiącu mogę powiedzieć bye bye zaskórniki .
Okazał się ratunkiem po zbyt inwazyjnym peelingu i maseczce,podsuszyłam moją cerę zbyt mocno a efektem było zaczerwienienie i ściągnięcie ,no i kto mnie uratował,właśnie olejek,kojąc i nawadniając.
Aktualnie używanie ograniczyłam do dwóch razy w tygodniu,niestety i inne kosmetyki czekają w kolejce spoglądając tęsknie zza łazienkowej półki.

olejek do cery mieszanej

Teraz pracuje w duecie z mini kombajnem kosmetycznym przy masażu twarzy,dzięki połączeniu z terapią fotonową (światłem) rezultaty są identyczne jak w gabinecie kosmetycznym.
Myślę,że te wydane 12 złotych to jedna z moich najlepszych inwestycji.Dostępna jest też większa wersja.
Posiadaczki cer mieszanych,jakie jeszcze oleje polecacie?



1 komentarz :