Dwufazowy koncentrat rewitalizujący -Annemarie Borlind

Żyjecie Kochani?U mnie ponad 30 stopni w cieniu i tak już od dobrych kilku dni.Cera szaleje,podkłady się poddają,kremy wydaja się być za ciężkie,toniki i hydrolaty mają swoje pięć minut.
Znalazł się jednak ktoś komu nie straszne upały.Dwufazowy koncentrat.Połączenie olejków z żelową konsystencją.Lekki,nietłusty,pachnący cytrusami.Idealny pod makijaż,może być stosowany solo zarówno w dzień jak i w nocy.Jest ze mną już od miesiąca,ale właśnie w takie gorące dni sięgam tylko po niego.

sklep Helfy

Opakowanie z pompką ,przed użyciem musimy porządnie nim wstrząsnąć w celu połączenia się dwóch warstw,olejowej i wodnej.Kiedy te dwa światy zejdą się ze sobą dostajemy produkt podobny do gęstszego serum.Nałożone początkowo daje efekt jak przy olejkach,po kilku minutach wchłania się do matu.

Zapachu nadaje mu wyciąg z kwiatów czerwonej sycylijskiej pomarańczy i to one są tutaj odpowiedzialne za witaminę C zawartą w preparacie.Dzięki temu ,że pozyskiwana jest naturalnie możemy spokojnie korzystać z niego latem,pomagają  też w stymulacji kolagenu i utrzymaniu odpowiedniego poziomu nawilżenia.
Jak widzicie na zdjęciach koncentrat nie jest bezbarwny,ma pomarańczowo-czerwony odcień ,nałożony na skórę nadaje jej delikatnej poświaty,swoje palce macza tutaj olej z marchewki,pisałam o nim w zeszłym roku klik .

olej marchewkowy

Najbardziej wśród składników zaskoczył mnie dodatek buraka...tak zwyczajnego,czerwonego,do tej pory nie spotkałam się z nim w żadnym z kosmetyków,których używam .
Stosowany w kosmetyce działa nawilżająco,łagodzi podrażnienia,zwiększa elastyczność.
Do składu dołącza również olej jojoba i macadamia.
Czego możecie spodziewać się podczas używania tego koncentratu?
Na pewno uelastycznienia skóry,nie mówię tu o efektach jak przy liftingu,odczujemy po prostu wzrost jej jędrności.Koncentrat pięknie rozjaśni nasze oblicze i nada cerze żywszej barwy.Poziom nawilżenia dla mnie jest odpowiedni,używam go rano samego,wieczorem dokładam do tego krem na noc.Cery suche mogą czuć niedosyt ,ale w połączeniu z kremem,który stosujecie na co dzień będziecie zadowolone.

skora mieszana

Cieszy mnie to,że nie powoduje on zapychania,po całym gorącym dniu,pomimo,że skóra wyprodukowała duże ilości sebum,pory nie zatykają się,a skóra oddycha.
Tak jak wspomniałam na początku pięknie łączy się z podkładami i kremami typu BB.
Możecie kontrolować zużycie.Za cenę 24 złotych dostaniecie 15 ml koncentratu i będziecie cieszyć się nim około 2 miesięcy.
Dostępny w sklepie Helfy .

Jak radzicie sobie z upałami?Wasza pielęgnacja też zmienia się wraz z porami roku?


Czytaj dalej

Szkolenie Manicure Hybrydowy-Indigo Nails

Lubię cofać się w czasie i wracać do miłych chwil .Dzięki uczestnictwie w konferencji  Meet Beauty II miałam okazje skorzystać z zaproszenia  na szkolenie Indigo Nails.
Odbyło się ono 16 maja w Madeleine Studio we Wrocławiu.

manicure hybrydowy

Grupa doborowa,dziewczyny w doskonałych humorach,pełen relaks i zero stresów.Czuwała nad nami Magda Żuk ,sympatyczna i pełna energii .
Napisze Wam wprost,nie mam artystycznej duszy,nie jestem biegle uzdolniona,nie mam cierpliwości,nie umiem malować ani zdobić paznokci.Moje zdolności zaczynają się kończą  na  trzymaniu pędzelka i doborze koloru.
Lubie oglądać wzory,rysunki,ombre na paznokciach innych,przed szkoleniem nie przyszło mi do głowy,że ja,artystyczna gapa stworzę równie coś pięknego,a jednak!Udało się !
Magda -prowadząca rozłożyła nam na czynniki pierwsze cały etap ,krok po kroku manicure hybrydowego.


W jasny i przejrzysty sposób opowiedziała o tym jak nie zniszczyć paznokci,jak o nie dbać po ,czym kierować się podczas dobory bazy i topu.
Wszystko zależne jest przecież od stanu naszej płytki paznokciowej.
W ruch poszły kolorowe lakiery,pyłki,ozdoby.Efekty mojej pracy możecie podziwiać niżej.

szkolenie

Osobiście jestem bardzo zadowolona i ciesze się,że mogłam łyknąć trochę wiedzy,która wcale nie jest zarezerwowana tylko na profesjonalistów.Same możecie poszerzać swoje informacje,techniki zdobień i śledzić nowości  dzięki warsztatom Indigo .Szczególnie polecam Wam Summer Mix :

-ombre pionowe i poziome
-ombre sugarem
-wężowa skóra,motyle,listki
-pikowania
-efekt struktury

Manicurzystka podobnie jak i fryzjer,musi cały czas się dokształcać,czekają ją szkolenia,wyjazdy i podnoszenie swoich kwalifikacji.
Indigo zapewnia też profesjonalne kursy.

Szkolenie oprócz cudownie spędzonego dnia , pełnego śmiechu,artystycznych inspiracji pokazało mi jak dbać o paznokcie ,jak zachować bezpieczeństwo w trakcie manicure (od tego momentu mam tylko i wyłącznie swoje cążki,pilniki,nożyczki,nie pożyczam,dezynfekuję po każdym użyciu).
Manicure hybrydowy -zrobiony według wskazówek nie tylko nie zniszczy naszej płytki paznokcia,ba pozwoli na zapuszczenie paznokci do wybranej długości,po zdjęciu możemy cieszyć się zdrową,naturalną płytką.Moje paznokcie w przeciągu tych dwóch miesięcy od szkolenia stały się idealne,nie łamią się,nie rozwarstwiają,wszystko dzięki przekazaniu swojej profesjonalnej wiedzy mnie-laikowi.


Po zakończeniu szkolenia otrzymujemy certyfikat,każdy może skorzystać,a nuż odnajdzie w tym swoje powołanie.
Co myślicie o tego rodzaju szkoleniach dla nas,samouków,które początkową wiedzę czerpią z internetu?Przydatne?Miałybyście ochotę spróbować?


Czytaj dalej

Przedłużanie rzęs,zalety,wady i ratunek dla nich.

Witajcie Kochani,Ci z Was ,którzy zaglądają na moje konto Instagramowe,wiedzą,że ponad dwa miesiące temu przedłużyłam rzęsy.Na początku metodą 1:1,później 2:1.
Dokładnie trzy dni temu wróciłam do swoich naturalnych rzęs,ściągając uzupełnienie w gabinecie kosmetycznym.
Dzisiaj podzielę się z Wami moimi spostrzeżeniami na ten temat,pokażę efekty przed i po oraz powiem kto wspomoże moje rzęsy w regeneracji,a uwierzcie mi efekty po ich zdjęciu wcale nie są takie piękne.
Osobiście nigdy nie narzekałam na gęstość i długość moich naturalnych rzęs.Lato zbliżało się wielkimi krokami i postanowiłam dla wygody zrezygnować z makijażu oczu.Podczas upałów tusz rozmazuje się ,podobnie ma się rzecz z cieniami czy eyelinerami.Nie są w stanie wytrzymać cały dzień w 30 stopniowym cieple.Mowy nie ma o pływaniu i opalaniu w makijażu.
Zagłębiłam się w lekturę na temat przedłużania rzęs,zabieg ma gwarantować nam nienaganny wygląd w dzień i w nocy,bez tuszu,płynów micelarnych .Ot ,wstajemy rano,przeczesujemy nasze rzęsy i wyglądamy pięknie.
Sam zabieg trwa około 2-3 godzin,do naszych rzęs (tylko tych w ostatniej fazie wzrostu)doklejane są pojedyńcze ,podwójne lub potrójne kępki rzęs.Efekt widać od razu,należy odczekać 48 godzin ,aby klej wysechł i omijać przez ten czas kąpiele wodne.
Efekty możecie zobaczyć poniżej,po lewej naturalne rzęsy,po prawej przedłużane,Zdjęcia pobrałam z  z mojego konta na IG.


Czas na moją opinię.
Długie rzęsy i zbieranie komplementów na ich temat to najprzyjemniejszy etap.Później już tylko pod górkę.Należy uważać podczas snu,żeby nie pognieść naszych cudownych kępek,jesteśmy zmuszone do unikania kąpieli wodnych,obojętnie czy pod prysznicem,czy na urlopie,woda osłabia wiązanie i rzęsy będą szybciej wypadać.Jeśli zostaną zmoczone wcale nie jest tak łatwo je osuszyć,plączą się ze sobą ,uwierzcie mi przeszłam to raz i wystarczy.
Podobnie jest z opalaniem,słońce i temperatura rozmiękczają klej.
Po dwóch tygodniach efekty nie są już takie cudowne,część kępek wypada i mogą robić się nieestetyczne prześwity.
Średnio uzupełniamy je raz na 3 tygodnie,więc musimy liczyć się z regularnie chudnącym portfelem.
Przyszedł czas ,że zatęskniłam za tuszem i cieniami,doskwierał mi dyskomfort w postaci unikania wody,uważania z olejami i kremami w okolicach oczu.
Podjęłam decyzję i -zdejmuję.Efekt po ...wywołał na moje twarzy smutek.Poczułam się jakby szalony fryzjer ściął w połowie moje rzęsy nożyczkami.Skróciły się niemiłosiernie,stały się szorstkie i właściwie czuje się jakbym ich nie miała,kruszą się.
Poniżej widzicie moje naturalne zdjęcie rzęs i efekt sprzed trzech dni(są prawie niewidoczne!)po usunięciu przedłużanych.


Pomocną rękę wyciągnęła do mnie marka LashVolution i jej odżywka .

odzywka do rzes


Według badań pierwsze efekty maja być widoczne po 14 dniach,wydłużą się o 87 %,a po 4 miesiącach będą takie jak chcę -idealne.
Samo serum na pierwszy rzut oka prezentuje się ciekawie,zaopatrzone w mały,kształty pędzelek,który ma ułatwiać nałożenie.



 Skład: woda, gliceryna, myristoyl pentapeptide-17, propanediol, ekstrakt z kamelii japońskiej, wyciąg z pokrzywy, acrylates/C 10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, ekstrakt z rumianku, dechloro dihydroxy difluoro ethylcloprostenolamide, disodium EDTA, ethylhexylglycerin, niacinamide, phenoxyethanol, propylene glycol, sodium Hydroxide. 

Do zestawu dołączona jest miarka,dzięki której możemy sprawdzać postęp.

serum do rzes


Po miesiącu poinformuję Was o efektach,czekajcie na fotorelację i trzymajcie kciuki.

Podsumowując nie wrócę już do przedłużania ,za dużo wyrzeczeń i zły stan rzęs skutecznie mnie zniechęciły.Stawiam na naturalną wersję.
Jeśli używałyście LashVolution dajcie znać jak efekty.Kto z Was korzystał z przedłużania?Jak wrażenia?





Czytaj dalej

Organic Shop-Żel pod prysznic,Minty Rain.

Wróciło lato,niebo bez jednej chmurki,słońce praży,a my szukamy orzeźwienia nie tylko w postaci chłodnych napojów,ale również w naszej łazience.Całkiem przypadkowo trafiam na produkt,którym jestem mile zaskoczona- żel pod prysznic o nazwie Minti Rain,co w wolnym tłumaczeniu daje nam "odświeżający miętowy deszcz".

organic shop ,fresh shower

Czytaj dalej

Maseczka Neem-Tone-Hesh

Każda z nas boryka się z problemami skóry,jest okres kiedy widzimy ją w świetnej formie i dni kiedy rozkładamy ręce.Podobnie jest w moim przypadku ,mojej cerze nie są obce wypryski,wykwity,podrażnienia.
Najczęściej gorsze dni przypadają na drugą połowę cyklu ,kiedy pod wpływem estrogenów skóra na twarzy zamienia się w nastoletnią,produkując nadmiar sebum i krostek.
Zdarza się czasami ,że podczas używania nowego kosmetyku cera reaguje podrażnieniem.
Na takie problemy cierpią nie tylko właścicielki cer tłustych czy trądzikowych,cery suche i wrażliwe też maja pod górę i muszą starannie dobierać środki pielęgnacyjne.
Dzisiaj o ukojeniu w formie maseczki o najbardziej naturalnym składzie jaki kiedykolwiek dane było mi poznać.

Hesh,Helfy,naturalne składniki

W maseczce znajdziemy ogrom składników sproszkowanych i gotowych do działania.
Wymienię skład opisując go dokładnie.

-Amla-to indyjski agrest ,eliminuje wolne rodniki,oczyszcza z toksyn,zawiera witaminę C,karoten ,fosfor,żelazo.
-Chandan-indyjskie drzewo sandałowe-działa antyseptycznie,ściągająco,zmiękczająco
-Haldi-znana przez Nas kurkuma(właśnie za jej sprawą po zmyciu nasza skóra ma lekko marchewkowy kolor,który schodzi po przetarciu płynem micelarnym),ma właściwości antybakteryjne,anty grzybicze,antyseptyczne.
-Mahjistha-korzeń inyjskiej marzanny-eliminuje toksyny,działa antyalergicznie,redukuje przebarwienia
-Neem-drzewo z zachodniej części Himalajów,tonizuje ,odkaża,ujędrnia
-Rosa-róża,łagodzi stan zapalny,zmiękcza
-Orange-pomarańcza,o działaniu jego ekstraktu pisałam Wam tutaj
-Tulsi-bazylia święta,przeciwświądowa,przeciwgrzybiczna
-Aloe-aloes,łagodzi podrażnienia,nawilża
-Bombax Malabaricum-wełniak azjatycki,tonizuje ,oczyszcza,rozjaśnia skórę
-Lodhra-ajurwedyrskie zioło ,koi,zapobiega rozprzestrzenianiu się infekcji,leczy trądzik
-Jyeshthamadh-lukrecja,cudownie wiąże wodę i dzięki temu dobrze nawilża.



Ta dwunastka ma w sobie ogromną moc jak widzicie,dzięki takiej ekipie mamy złoty środek na większość naszych skórnych problemów.
Nie znajdziemy tutaj chemii,barwników czy konserwantów.Kosmetyk czysto wegański.
Zapach tajemniczy,przywołujący na myśl krainę Tysiąca i Jednej Nocy.Uspokaja,relaksuje.
Koloru nadaje tu kurkuma.Proszek możecie mieszać np.z wodą różaną ,a przy cerach suchych i wrażliwych z mlekiem.


Po uzyskaniu konsystencji gęstej śmietany nakładamy na skórę i czekamy do zaschnięcia.Później zmywamy na początek ciepłą a później zimną wodą.
Ostatnio przesadziłam z peelingiem,zastosowałam zbyt mocny zdzierak i efektem było silne zaczerwienienie i opuchnięcie twarzy,maseczkę nałożyłam na wieczór zmyłam i użyłam olejku.Rano spulchnienie zeszło,kolor wrócił do normy ,a po podrażnieniach ani śladu.
Już po pierwszym użyciu wyraźne jest stonowanie skóry,w tych momentach wiem jak dobrze mają posiadaczki cer normalnych.Oczyszcza naprawdę delikatnie.



Wracając do wykwitów skórnych,krostek i trądziku -maseczka podziała na nie jak leczniczy opatrunek,zagoi  i zwalczy .Zbledną ,nie będą tak widoczne,stany zapalne,obojętnie czy są to zmiany ropne czy wywołane alergią będą ukojone.Wcale nie musicie stosować jej tygodniami,żeby zobaczyć efekty.Cery wrażliwe i suche będziecie mogły sięgnąć po nią bez obaw,nawodni i dopieści delikatną skórę.
Jestem nią zachwycona,dla mnie to cudowny -wielozadaniowy kosmetyk.
Najlepsze,że nie wydamy na nią więcej niż 20 złotych,a wydajnością będziemy cieszyć się przez kilka miesięcy.
Upolowałam ją podczas otwarcia sklepu Helfy  i nie żałuję wydanych pieniędzy.
Miałyście już kontakt z indyjskimi kosmetykami?Co sądzicie o niej?

Czytaj dalej

Maseczka-peeling K+K-Fitomed

Korund -magiczny tlenek aluminium w postaci kryształków o średnicy około 100 mikrometrów.Stosowany w kosmetyce gabinetowej i domowej.Usuwa martwe warstwy naskórka,pobudza mikro krążenie,dotlenia skórę,wyrównuje koloryt.
Jeśli połączymy go z kwasem mlekowym otrzymamy mieszankę idealną dla cer dojrzałych,trądzikowych,tłustych i mieszanych.
Takie zestawienie znajdziecie w moim ulubionym kosmetyku .

korund,peeling

Markę Fitomed cenię za trafne wybory składników.Tonik oczyszczający do cery tłustej i trądzikowej to mój bezapelacyjny hit.Na drugim miejscu plasuje się maseczka-peeling.
Oprócz korundu 4 % kwas mlekowy pełni tu nadrzędną rolę,występuje naturalnie w ludzkim organizmie ,jest nietoksyczny i całkowicie bezpieczny.Przewyższa kwas glikolowy pod wieloma względami w kosmetyce.Stymuluje on produkcję ceramidów a nasza skóra jest lepiej chroniona i nawilżona.Reguluje odnowę komórkową ,to znakomity czyściciel zrogowaciałego naskórka.
Pobudza produkcję fibroblastów do produkcji kolagenu.
Lista działania jest długa:

-skóra sucha,która wymaga nawilżenia
-skóra zniszczona kąpielami słonecznymi
-skóra szara(palacza)
-przebarwienia
-zrogowaciały naskórek(kolana,łokcie)
-drobne blizny,zmarszczki
-rozszerzone pory
-zaskórniki


Produkt pomoże Wam walczyć problemami z listy.
Zamknięty jest w plastikowym słoiczku,ma formę żelu,który na początku wydaje się bardzo rzadki,po nałożeniu na twarz nie spływa.
Możemy dostrzec w nim mikroskopijne ziarenka korundu.


Zapach jest okropny,jedyny kosmetyk,który wywołuje u mnie takie odczucia,nie poczujemy się jak w Spa,nie doświadczymy aromatycznych wizji.Przypomina skwaszone mleko,które ulatnia się po spłukania z czego bardzo się cieszę,woń może spowodować lekkie łzawienie oczu.
Działanie w 100 % wynagradza nam te nuty zapachowe.
Stosuję go dwa razy w tygodniu nanosząc na 2 minuty i masując delikatnie,drobinki są drobne i ostre ,więc należy uważać i nie stosować przy tym siły tylko ruchy przypominające delikatny masaż inaczej możemy podrażnić naskórek a nie o to nam chodzi.Spłukuje i voila.
Efekty są wyczuwalne pod palcami już po pierwszym użyciu.Skóra jest gładziutka i oczyszczona.Zmniejsza ilość zaskórników .Likwiduje przebarwienia posłoneczne .
Zgrubiała skóra na łokciach czy kolanach nie będzie spędzać Wam snu z powiek,wystarczy kilka zabiegów .Spłyca "kurze łapki"-sama jestem tego dowodem.
Przy cerach trądzikowych zadziała antybakteryjnie,należy pamiętać ,aby stosować go w fazie nieaktywnej trądziku,czyli kiedy wykwity nie są ropne.


Po takim mini zabiegu mikrodermabrazji możecie sięgnąć po nawilżającą maseczkę,cudownie się wchłonie oddając naszej skórze wszystkie potrzebne składniki.Podobnie będzie z kremami,spotęgują swoje działanie.
Jeśli Wasza cera jest naczynkowa lub sucha musicie zrezygnować z produktu.
Dajcie znać jak produkt sprawdza się u Was i czy lubicie do niego wracać,a może macie ochotę dopiero go wypróbować?



Czytaj dalej

Duet Nivea Q10-krem i serum przeciwzmarszczkowe.

Kochani przyszła pora na podsumowanie mojej kampanii z marką Nivea.Na początku maja otrzymałam od BLOGmedia zestaw dwóch produktów z serii Nivea Q10-serum i krem.
Marka jest ze mną od dzieciństwa,jej zapachy krążą w mojej głowie i cieszę się,że płynie z nurtem ,wprowadzając produkty umilające i dbające o naszą skórę.


Czytaj dalej

Mydło węglowe-Sadza Soap.

Pamiętam czasy kiedy jedynym dostępnym produktem myjącym w mojej łazience było mydło,leżało grzecznie na umywalce i czekało ,aż zabierze się go pod prysznic ba a nawet umyje nim twarz.Pamiętam jak w wieku 9-10 lat błyszczały mi oczy,kiedy tato przywiózł zza zachodniej granicy mydełko Fa,pachnące i kształtne.
Później był boom na wszelakie kosmetyczne myjaki w żelach.Dzisiaj znów przychylnie patrzymy na mydła z naturalnymi składami ,dodatkami olejków i ziół.
Będąc na otwarciu Helfy we Wrocławiu mogłam w końcu kupić stacjonarnie produkt ,który chodził za mną już od dłuższego czasu.Nietypowy kolor,nietypowy kształt,nietypowy pomysł.



Czytaj dalej

Tołpa, Dermo Face-BB krem upiększający.

Kochani na konferencji Meet Beauty otrzymałam krem BB Tołpy,markę znałam i sięgałam już po jej produkty.Mają inne niż typowe kosmetyki zapachy a forma opakowań (aluminiowe tubki) i  instrukcje na nich to dobre źródło wiedzy.
Moja wersja to lekki krem BB -upiększający dla skóry normalnej i mieszanej.
Po dwóch tygodniach używania musiałam zweryfikować moje informacje na temat kremów BB.
Jak wiecie powinny one być mieszanką kilku różnych kosmetyków,muszą zawierać  krem odpowiedni do typu skóry (sucha,trądzikowa,mieszana,tłusta,wrażliwa,naczynkowa),preparat z filtrami UV,bazę pod makijaż ,podkład wyrównujący koloryt,korektor maskujący niedoskonałości.
Zawierają niewielką ilość pigmentu a ich głównym zadaniem jest nadanie naszej skórze zdrowego,naturalnego wyglądu jednocześnie pielęgnując.
Dlaczego o tym piszę ano dlatego,że krem od Tołpy powinien zostać takim jakim jest-kremem upiększającym a nie kremem BB.
Reszty dowiecie się  w podsumowaniu.


krem na dzień

Czytaj dalej

Hydrolat z kwiatów pomarańczy

Kochani czasami najprostsze rzeczy okazują się największą niespodzianką.Szukamy,wertujemy czasopisma,internet,czytamy etykiety,analizujemy składy a tak naprawdę zapominamy,że to co najlepsze dała nam natura.
Hydrolaty coraz częściej goszczą w naszej pielęgnacji.Powstają one przy  produkcji olejków eterycznych,to woda destylacyjna z niewielką ilością danego olejku (0.5-1 %),ich pH jest zbliżone do pH naszej skóry a działanie zależy od użytego produktu.
Jestem ich wielbicielką ,są naturalne,działają cuda ,maja milion zastosowań ,jako półprodukty i samodzielny kosmetyk.
Jeden z moich ulubieńców  to hydrolat z bławatka :zmiękcza,ściąga,łagodzi.
Dzisiaj rozgości się tutaj hydrolat z kwiatów pomarańczy ,idealny kompan dla cer tłustych,trądzikowych,naczyniowych,wrażliwych i dojrzałych.

skora mieszana

Czytaj dalej

L'Oreal Paris, Elseve, Fibralogy, odżywka do włosów pozbawionych gęstości.

Są oklapnięte,bez życia ,zmęczone i szybko się przetłuszczają?W kilka godzin po umyciu  przylegają ciasno do głowy ?Nie pomagają im odżywki,wcierki,pudry unoszące czy suche szampony?A może są delikatne i cienkie?
Jeśli na przynajmniej dwa pytania odpowiedziałyście tak to witajcie,mam tak samo.
Efekt uniesionych i czystych włosów pryska z godziny na godzinę,odżywki obciążają,lakiery jeszcze mocniej sklejają.
Bez entuzjazmu podeszłam do dwufazówki od Loreal.
Teraz śmiało mogę rzecz:Człowieku małej wiary....



Czytaj dalej