Dieta diecie nie równa.

Udostępnij ten post

Święta dobiegają powoli do końca.Spędziłam je w gronie rodziny i znajomych.
Odwiedziłam mnóstwo cioć,wujków,kuzynów,przyjaciół i sąsiadów.
Co roku borykam się z moją stołofobią.
Wchodząc do domu i widząc suto zastawiony stół z jedzeniem mam ochotę wziąść nogi za pas.
Na nic moje tłumaczenia,że tylko herbatka i kawałek serniczka.Koniecznie muszę spróbować śledzi smażonych w glinianym garnku cioci Władzi,pierożków ze śliwkami pani Magdy,paszteciku z królika,wędzonej kiełbaski,sałatki śledziowej,makowca i koniecznie nalewki wujka Janka.
Nie daj Boże nie spróbuje obraza jak nic,no bo przecież to tradycja,a każda gospodyni włożyła w swoje danie całe swoje serce.


Po kilku dniach nie jestem w stanie spojrzeć na nic oprócz suchej kromki chleba.
Przed oczami staje mi Sylwester i pękająca w szwach kreacja.


Co wtedy ? Szukam diety cud,która w ciągu 7 dni sprawi,że wszystkie kalorie zdobyte podczas świątecznego biesiadowania znikną.
Przeczesując internet znalazłam kilka diet,które o mało nie przyprawiły mnie o nagłe ataki śmiechu i mały zawał :)

Dieta bananowa:


Trwa trzy dni.Jemy codziennie 3 kg.bananów i pijemy 3 szklanki mleka oraz 2 litry niegazowanej wody.Możemy zrzucić nawet 3 kg.

Dieta słoiczkowa:


Polega na jedzeniu dań ze słoiczków,przeznaczonych dla małych dzieci.Możemy pozwolić sobie tylko na jeden dorosły posiłek dziennie.

Dieta fioletowa:


Przez trzy dni jemy tylko produkty o fioletowym kolorze np.:bakłażany,śliwki.Nie pijemy kawy,herbaty.
Dozwolona jest woda ,ale również zabarwiona na kolor fioletowy sokami z bzu,aronii,owoców leśnych.

Dieta śpiącej Królewny:



Najprostsza-przesypiamy okres diety,w razie burczenia w brzuchu wypijamy wodę :)Stosował ja Elvis Presley.

Dieta widelcowa:


Jak sama nazwa wskazuje jemy tylko te produkty,które mozemy nabic na widelec.Nie jest ważne co jemy tylko czym jemy.Zakaz spożywania chipsów,orzeszków i kanapek-jemy je zazwyczaj ręką,topione serki,dźemy-smarujemy nożem,zup,sosów,płatek z mlekiem-jemy łyżeczką.Tutaj ważna zasada tylko 3 posiłki dziennie.

Dieta tasiemcowa:


Połykamy tabletki z jajeczkami tasiemca,możemy jeść bez ograniczeń-tasiemiec wchłonie wszystko za nas-okropne!

Witarianizm:


Jemy tylko produkty pochodzenia nie zwierzęcego w formie surowej lub suszonej.Czyli wszelkie warzywa,owoce,orzechy,kiełki.

Wdychanie pary:


Polega na wdychaniu parującego pożywienia.Jej plusem jest możliwość licznych doznań zapachowych.

To tyle,przeanalizowałam powyższe diety i stwierdziłam,że wyjdę na godzinny spacer.Po powrocie mam ochotę na zielona herbatę,a od jutra na śniadanie zaserwuję sobie lekka sałatkę :)
Miłej lektury.
Jakie są Wasze sposoby na świąteczne przejedzenie i pożegnanie się z całą masą kalorii?

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz