Channel,Perfection Lumiere -podkład rozświetlający

Udostępnij ten post

Okazje -uwielbiam je,kilka tygodni temu udało mi się upolować na ebay podkład od Channel w cenie ,która wołała -kup mnie.Opakowanie zawiera 20ml i jest testerem,który stoi sobie w drogerii i czeka na wypróbowanie,różni się od pełnowartościowego tylko pojemnością,dokładnie 10ml.
Kupiłam,przetestowałam,czas na opinię.


Opis producenta:
Podkład dobrze kryjący, daje efekt "drugiej skóry". Zawiera pudry sferyczne odbijające światło oraz elastyczne biopolimery, dzięki którym dobrze wiąże się ze skórą i dobrze rozprowadza. Podkład jest beztłuszczowy, z filtrem SPF 10, półmatowy do wszystkich rodzajów skóry. Zapewnia skórze świeżość, krycie, lekkość, i perfekcyjność makijażu.


 Podkład ma ,aż 23 kolory,więc jest w czym wybierać.
Odcienie podzielono na 4 podstawowe kolory,każdy ma kilka odcieni: beż,beż z dodatkiem różu,bursztynowy beż,beż z dodatkiem orchy.
W Polsce dostępne jest 8 odcieni.Ja wybrałam beż z dodatkiem różu 52.


Pierwsze wrażenie-strach,myślałam,że wyjdę jak różowa świnka.
Podkład nie nadaje się do nakładania palcami,bardzo szybko się wchłania i zastyga na twarzy,nie nadążyłam go rozprowadzać.Idealnie sprawdził się przy nakładaniu pędzlem.
Odcień po nałożeniu ciemnieje,więc lepiej wybrać o ton jaśniejszy,mi to akurat nie przeszkadza,zimą używam od czasu do czasu kremu samoopalającego.


Po nałożeniu cera jest faktycznie rozświetlona i bardziej napięta.Jego zadaniem jest matowienie i akurat na to nie narzekam,wysusza skórę i tutaj nie sprawdzi się u osób z suchą skórą,dla osób z cerą mieszaną i tłustą będzie świetny.
Podkład dosłownie wtapia się w skórę,zakrył pory i małe niedoskonałości.Jest wydajny.


Spędził ze mną 10 godzin na spotkaniu Andrzejkowym,taniec ,gorąco i czas nie zrobiły mu nic ,pozostał niezmieniony.Poprawiałam a raczej przypudrowałam makijaż tylko dwa razy.
Podsumowując jestem tak,ale...żałuję,że nie kupiłam go razy dwa...cóż Polak mądry po szkodzie :)



Brak komentarzy :

Prześlij komentarz