Synchroline -Thiospot Skin Roller do skóry z przebarwieniami.

Udostępnij ten post

Kochani ręka w górę te z Was ,które walczą z przebarwieniami.
Są zmorą i bitwa jest trudna,o wiele łatwiej jest zapobiegać.
Zazwyczaj obejmują one takie partie ciała jak okolice czoło,usta,nos.Przyczynia się do tego kuracja hormonalna(pigułki antykoncepcyjne-jeśli je zażywacie pamiętajcie o kremie z wysokim filtrem),niektóre leki i zioła(dziurawiec),a głównym winowajcom jest słońce i zbyt długie przebywanie na nim.



Przy licznych przebarwieniach możemy skorzystać z pomocy kosmetologa lub dermatologa,są to zabiegi wykonywane przy pomocy ultradźwięków lub złuszczanie kwasem glikolowym,krioterapia,IPL,Yellow Peel czy Cosmelan(swoją drogą bardzo skuteczny ,ale i drogi).

serum

Jeszcze przed okresem letnim zaopatrzyłam się w mniej inwazyjny produkt,mający na celu usunięcie niewielkich przebarwień na małych powierzchniach skóry.
Nad górną wargą pojawiły się plamki ,które przypominały wyglądem "wąsiki",na zdjęciach wyglądało to jakbym zapomniała się ogolić!
Byłam zmuszona tuszować je mocno kryjącym korektorem.
Roller od Synchroline miał je usunąć.
To maleństwo (5ml) ma za zadanie zmniejszyć zmiany barwnikowe.W jego składzie znajdziemy:
-kwas liponowy -szybko wnika w głąb skóry,przeciwdziała przebarwieniom,
-kwas oktadekadienowy-hamuje nieprawidłowe kumulowanie się pigmentu  w skórze,
-kwas salicylowy-usuwa przebarwienia.


Aplikacja jest bardzo wygodna dzięki metalowej kuleczce.Wyraźnie czuć alkohol.Jest bezbarwny,wodnisty.Wchłania się po 2 minutach.
Należy nakładać go na krem 2 razy dziennie.


 Co mogę powiedzieć po 2-miesięcznym rolowaniu?
Jest efekt i to widoczny gołym okiem.Przez pierwsze tygodnie plamki pigmentacyjne z brązowych zjaśniały do kolory słabej kawy z mlekiem.
Po jednej stronie na dzień dzisiejszy praktycznie są już niewidoczne,z drugą strona idzie bardziej opornie.
Bywały dni kiedy stosowałam go dwa razy dziennie,był i okres kiedy przypominałam sobie o nim i wyciągałam z torebki raz na dwa-trzy dni.
Ogólnie za cenę około 40 złotych nie mam już widocznych "wąsików" nad górna wargą.


Wrócę do niego po lecie(przybędzie z pewnością kilka malutkich przebarwień).Na razie pilnuje ,aby używać na twarz kremu z wysokim filtrem.
Jest mnóstwo domowych sposobów na walkę z przebarwieniami,używałam już zmiksowanych pomidorów,kompresów z maślanki,pietruszki a nawet papki z sody oczyszczonej,jednak wszystkie mnie zawiodły.Teraz z czystej ciekawości zafunduje sobie maseczki z ogórka i cytryny .Jak Wy walczycie z przebarwieniami?





Brak komentarzy :

Prześlij komentarz