Zestaw Klorane Papirus -Szampon,balsam,fluid -włosy suche i niezdyscyplinowane.

Udostępnij ten post

Jestem posiadaczką dość gęstych włosów,farbuje je średnio raz w miesiącu na kolor bardzo odległy od mojego naturalnego -platynowy blond.
Cały czas sięgałam po szampony i odżywki naszpikowane chemią,których zadaniem jest zamaskowanie skutków ubocznych zabiegów fryzjerskich i suszenia.Nie przyczyniało się to do pogorszenia stanu włosów ,jednak od jakiegoś czasu dało się weznaki skórze głowy,pomimo ,że jest skórą normalną po każdym myciu pojawiało się swędzenie.Nadszedł czas na produkty mniej inwazyjne,Wybór padł na markę Klorane opierającej się na zamiłowaniu do roślin i natury,ich produkty są hipoalergiczne.
Podczas pisania tego posta nadal mam mieszane uczucia co do zestawu który wybrałam.



Zestaw został stworzony z myślą o osobach  z przesuszonymi i niesfornymi włosami (takimi jak moje).
Gama tych kosmetyków ma działanie odżywiające i wygładzające ,Główną bazą jest mleczko z papirusa bogate w kwasy tłuszczowe i lipidy.
Opakowania są przyjemne dla oka,kolorem przewodnim jest zieleń ,zarówno na zewnątrz jak i w środku.



Zapach jest ...hmmm inny od dotąd mi znanych,trawiasto-aloesowy.



Szampon



Bardzo gęsty i żelowy ,żeby umyć włosy muszę sięgać po niego dwa razy,słabo się pieni i zużywa w zastraszającym tempie.Prze pierwsze dwa tygodnie dosłownie rwałam włosy z głowy.Zbijał włosy w nieszczęsna kupkę której nie byłam w stanie rozczesać.Nie nadaje się do użycia bez odżywki.

Balsam

 

Nakładamy po umyciu na 2-3 minuty i spłukujemy,bardzo gęsty i mega wydajny.Tutaj też miałam problem z rozczesaniem włosów,szło już lepiej niż przy samym szamponie,ale niestety musiałam je trochę potarmosić.Wyobrażałam sobie,że szczotka będzie sunąć jak po lodzie niestety zawiodłam się.
Po wysuszenia fryzura owszem-nabierała gładkości,włosy miękkości.Wyglądały jak po wyjściu z salonu fryzjerskiego,każdy na sowim miejscu w ładzie i składzie.Niestety na drugi dzień klapa,świeżość ulotniła się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki i zmuszona byłam umyć włosy znowu.
Po 6 tygodniach stan moich włosów nie uległ prawie żadnej poprawie,jedyny plus -skóra głowy przestała swędzieć
Oba produkty raczej nie sprawdzą się przy bardzo suchych włosach,a szampon zużyjecie z prędkością światła.



Fluid



Głównym zadaniem jest ochrona przed niekorzystnym działaniem suszarki i kontrola przeciw skręcaniu.Jest produktem bez spłukiwania.
Ilość jednej pompki nakładałam tylko na same mokre końcówki ,faktycznie powodował ich wygładzenie do następnego mycia.
Przy użyciu na suche włosy za mocno je dociążał i efekt świeżości pryskał jak bańka mydlana.
Czuję niedosyt,marka znana  i przez wielu lubiana,cena nie wywołuje uśmiecha a efekt hmmm "nieefektywny".
Do tego zapach,który nie każdego przekona.



Będę Wam wdzięczna za polecenie duetu(szampon,odżywka) w miarę z naturalnym składem i dającego pozytywne efekty.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz