3 X Wibo-Mascary No Limit,Queen Size,Panoramic Lashes

Udostępnij ten post

Marka Wibo rozwija się prężnie i w ostatnim czasie wypuściła na rynek produkty warte uwagi,są ogólnie dostępne i przyjazne cenowo.Kosmetyki kolorowe goszczą u mnie bardzo rzadko.Przykładam większą uwagę do pielęgnacji,ale nie mogłam przejść obojętnie obok mascar goszczących na rzęsach Weroniki Książkiewicz.

maskara

Powiem wprost -nie wyjdę z domu bez pomalowanych rzęs,mogę nie akcentować ust,nie nakładać podkładu,mieć na głowie fryzurę "zwichrzoną wiatrem",ale oczy to podstawa.W Rossmanie trwa promocja na kosmetyki do makijażu , nie będę Wam pisać co kupić,same wiecie najlepiej,ale może dzięki temu postowi ułatwię Wam wybór,sama nieraz stałam przed gablotą trzymając w ręku kilka produktów czekając na objawienie.
Dzisiaj mój prywatny ranking trzech mascar.
Zaczniemy od końca.
Miejsce trzecie:



Mascara Panoramic Lashes-objętość

Szczoteczka jest duża i najdelikatniejsza z trzech przedstawionych tutaj.Wiecie,że wole szczoty małe i ostre,którymi dotrę nawet do najmniejszych włosków.Sam tusz ma kremową konsystencję ,podczas nakładania jest go w sam raz,dzięki czemu nie musimy pozbywać się nadmiaru .Mocny efekt uzyskujemy dopiero po dwóch warstwach.Nie skleja .Jednak po kilku godzinach zaczyna się obsypywać .Lubie malować dolną linie rzęs i tusz odbija się pod oczami ,jestem zmuszona zerknąć w lusterko czy nie mam "podbitych"oczu.
Podczas demakijażu zmywa się bez problemu,nie podrażnia.



Miejsce drugie:



Mascara No Limit Lashes-wydłużenie i pogrubienie

Takie szczotki lubię ,silikonowa ,wąska ,pozwala dotrzeć bezbłędnie wszędzie.Mocny czarny kolor.Podobnie jak w Panoramic Lashes ilość tuszu przy wydobyciu idealna.Jej celem jest "dobudowywanie"rzęs.Z każdą kolejna warstwą jej ich więcej,nakładam ją najpierw na końce ,później od nasady  ,obojętne czy nałożymy jedną,dwie czy cztery warstwy dla mocnego podkreślenia ,tuszu po prostu nie czuć na rzęsach,nie są sztywne jak kołki,nie czujemy ich ciężkości z nadmiarem.Nie tworzy grudek,nie rozmazuje się.



Miejsce pierwsze:



Mascara Queen Size -efekt "kociego oka "

Mój faworyt,ulubieniec,mogłabym sięgać po niż codziennie,mam już drugie opakowanie.Malowanie nią to czysta przyjemność,chociaż na początku zrobiłam wielkie łoł ,kiedy zobaczyłam szczotę,kompletnie nie w moim typie,wielgachna.
Po pierwszym dniu na rzęsach wiedziałam,że zostanie na dłużej.Ma wygięta szczoteczkę,dzięki temu delikatnie podkręca rzęsy.Jedno muśnięcie sprawia wyraźne pogrubienie i uniesienie.Czerń doskonała,po dwóch przeciągnięciach tworzy efekt mega długich i mega gęstych włosków.Podczas malowania układam rzęsy w kierunku zewnętrznych kącików co sprawi,że spojrzenie nabiera zalotnego kształtu.Nie odbija się na powiekach,nie kruszy,nie zbija w grudki.Co najlepsze nasze rzęsy pozostają mięciutkie,unosząc powieki nie dźwigam ton tuszu.Zdradziłam inne mascary dla niej.



Na wszystkich zdjęciach mam dwie warstwy,ciężko uchwycić efekty aparatem,na żywo są jeszcze bardziej czarniejsze,gęstsze i dłuższe.



Jak Wy przedstawiłybyście swój ranking?Niekoniecznie z mascarami Wibo.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz