Evrēe, Power Fruit, Nawilżający olejek dwufazowy

Udostępnij ten post

Wszyscy maja Evree mam i ja.Kochani miałam już przyjemność używać innego produktu tej marki i byłam zadowolona.Rozochocona recenzjami zapragnęłam poczuć na własnej skórze moc owoców .



Opis producenta:
Oparty jest na formule olejkowej, która bardzo dobrze się wchłania.Idealnie sprawdza się w przypadku szorstkiej skóry, spadku nawilżenia skóry, uczucia ściągnięcia i utraty sprężystości skóry. Daje również wspaniałe efekty w sytuacji wysuszenia skóry promieniami słonecznymi i klimatyzacją.



Olejek ma dwufazowa strukturę,czyli podzielony jest na dwie warstwy
.
W górnej znajdziecie :
-olejek malinowy -wspomaga wytwarzanie kolagenu i elastyny, zwiększając elastyczność i jędrność skóry oraz redukując zmarszczki.
-olejek jojoba-odżywia, zmiękcza, nawilża i natłuszcza skórę 
-olejek avocado- jest wchłaniany przez skórę, wnika w jej głębsze warstwy. Zwany olejem 7 witamin (A-B-D-E-H-K-PP), silnie nawilża, ożywia naskórek.
-olejek winogronowy-jest bogaty w witaminę E, polifenole,przeciwutleniacze, chroniące komórki przed atakiem wolnych rodników tym samym przeciwdziała przedwczesnemu starzeniu się skóry.
-olejek sezamowy -działa na skórę nawilżająco, łagodząco i przeciwbakteryjnie, niweluje suchość i szorstkość skóry, odbudowuje barierę naskórkową regulującą nawilżenie skóry
W dolnej:
-kwas hialuronowy -wygładza, poprawia elastyczność, ujędrnia.



Po wyjęciu z kartonika ukazuje nam się 100 ml .buteleczka.Możecie być trochę zdziwione tym,że jest taka mała,dosłownie mieści się w dłoni.



Opakowanie do dozowania wygodne ,wersja klik.
Jest pozbawiony olejów mineralnych,parabenów,silikonów i parafiny.Dla wszystkich typów skóry.




Konsystencja typowa przy olejkach,ale zaznaczam,że nie jest tłusty .Ma lekką formułę.
Zapach trafił w mój gust,delikatny .Tak naprawdę nie umiem go opisać,marka zamknęła w olejku coś ulotnego.
Przed użyciem olejek należy wstrząsnąć .Jak mawiał Bond...James Bond:
-Wstrząśnięte ,nie mieszane ;)
 Nakładałam go dwojako ,na mokrą i sucha skórę ,w obu przypadkach zdał egzamin.Choć polecam go stosować na lekko wilgotną skórę ,jest bardziej wydajniejszy.Wchłania się dosyć szybko i na początku miałam wrażenie,że nie nawilża tak mocno jak powinien.To złudne wrażenie.Skóra stawała się coraz bardziej wygładzona i delikatniejsza.
Moja skóra nie jest wymagająca,należy do typów- co mi dasz to wezmę.Olejek zadowolił ją na tyle,że inne balsamy poszły w odstawkę.
Tak więc jeśli macie już dość balsamów,mleczek,masełek sięgnijcie po tę dwufazówkę.


Brak komentarzy :

Prześlij komentarz