Do tej pory traktowałam ją pudrem ryżowym i bambusowym.Po dzisiejszym produkcie nie spodziewałam się zachwytów,ale ujął mnie za serce tym co robi z moja cerą po wykonaniu makijażu a spisuje się naprawdę dzielnie.
Mowa tutaj o lekkim pudrze marki Dermacol.
Opis producenta:
Dermacol Invisible Fixing Powder Light to lekki, transparentny puder przeznaczony do dokładnego zmatowienia skóry. Nadaje jej aksamitny wygląd, zapobiega powstawaniu uczucia tłustej cery w ciągu dnia. Służy do stworzenia idealnego, długotrwałego makijażu oraz perfekcyjnej stylizacji.
Skład:
Talk, Zinc Stearate, Magnesium Carbonate, CI77491, CI 77491/2
Do wyboru mamy dwa kolory :
-light
-natural
Ja wybrałam wersję light.
Puder otrzymujemy w zakręcanym pudełeczku.Jest bezzapachowy i transparentny ,czyli nie bieli ,nie koloruje po prostu dopasowuje sie do naszej karnacji czy używanego podkładu.
Do zestawu producent dokłada nam dwa aplikatory,gąbeczkę i pędzelek.
Tutaj niestety radzę wam odstawić je na bok,gąbeczka nie jest tandetna,ale cienka jak papier i naprawdę trudno wcisnąć nią puder (tak właśnie używam gąbeczek czy puszków przy mojej mieszanej cerze ).Pędzelek milusi i bardzo podobny do pędzelków różu Bourjois .Więc aplikujcie po prostu swoim pędzlem czy puszkiem.
Opakowanie skromne i solidne.
Co do samego działania jestem naprawdę bardzo zadowolona.Już po pierwszym nałożeniu bardzo ładnie matowi i wyrównuje koloryt.Zmniejsza pory ,aż dziw mnie wziął ,bo zadziałał podobnie jak Pore Refining od Clinique ,o którym pisałam tutaj klik.
Nie podkreśla zmarszczek co niektórym pudrom matującym się to zdarza.
Można go nakładać i nakładać nie powodując efektu maski i nie bojąc się o zapchanie skóry.Nie ma w sobie żadnych drobinek.Dosyć dobrze zapobiega błyszczeniu i utrwala makijaż.
Myślę,że każda cera będzie z niego zadowolona
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz