Delia Cosmetics Matt Liquid Lipstick – płynne matowe pomadki.

Moda na maty trwa.Znajdziemy je w lakierach do paznokci,cieniach i pomadkach,te ostatnie albo sie kocha albo nienawidzi.Od czasu do czasu lubię poczuć je na ustach,nie martwić się o rozmazywanie,ślady na szklance czy nie daj boże -zębach.

nowosc delia,polskie matowe pomadki,polecane pomadki

Trafił do mnie box Delii z zestawem jej "nowych dzieci".Małe,zgrabne, z aplikatorem ,którym łatwo manewrować(co mnie bardzo cieszy,niektóre błyszczyki lub pomadki płynne mają je tak długie,że wyciągając z opakowania nie widzę końca).

matt lasting liquid

Seria składa się z 6 odcieni,a każdy numerek nosi wdzięczną nazwę znanych Nam kobiet.

01-Bridget Jones (edit by karola-Bardot,w sumie marka nazywa ją Bridget,a nie Brigitte,więc interpretacja dowolna :)
Idealnie odzwierciedla bohaterkę filmu ,cudowna i pełna uroku,nie rzucająca się w oczy,typowy nudziak,który po dłuższym poznaniu kradnie serce.
02-Audrey Hepburn
Delikatna,ikona stylu i elegancji,wpasowuje się idealnie w klimaty dzienne podkreślając naturę kobiety.
03-Sophia Loren
Siła,niezawodność,nieprzemijająca uroda i seksapil.Nadaje ustom mocnego wyrazu,wyraża pewność siebie i wytrwałość.
04-Elizabeth Taylor
Fiołkowe oczy,porcelanowa cera.Typowa łamaczka męskich serc,twardo stąpająca po ziemi.Kolor nawiązuje do właścicielki idealnie.
05-Claudia Cardinale
Talent,blask,wprost nie sposób oderwać od niej oczu,odcień dla silnych i pewnych siebie kobiet
06-Marilyn Monroe
Czarowała tańcem,śpiewem,wyglądem.Soczysta barwa ma kusić,przyciągać wzrok i oddawać osobowość właścicielki.

Liquid Lipstic Matt&Longlasting.,MATT LIQUID LIPSTICK - trwała pomadka matowa Splendor Audrey, Claudii, Sophii, Elizabeth, Marylin i Sophii na Twoich ustach!

Producent gwarantuje Nam  efekt matowy i tutaj nie mam żadnych zarzutów,mat wpełza na usta kilka chwil po naniesieniu,pozostawiając bardzo przyjemne satynowe odczucie.
Trwałość do kilku godzin,owszem,pod warunkiem,że w tym czasie nie będziemy jadły ani piły ciepłych napojów.
Nie odbija się na szklankach,kubkach,sprawdzałam na przeróżnych naczyniach i jeśli będzie to woda,sok ,napój,chłodny i kojący pomadka przetrwa,przy kawie,herbacie,barszczu niestety polega i widać odbite ślady.
Receptura wykonana z polimerów niewysuszających ust,a owszem,zgadzam się,nie powoduje uczucia suchości,staje się drugą skórą.
Zapach przyjemny,cukierkowy aromat wywołujący uśmiech na twarzy.

Delia Cosmetics Matt Liquid Lipstick -swatche matowych pomadek delia,kolory matowych pomadek,

Wymagają poprawek w ciągu dnia,ale bez ostentacyjnego zerkania w lusterko,możecie być pewne,że przysłowiowy buziak  nie będzie widoczny na policzku.
Zwężoną część aplikatora możemy wykorzystać jako konturówkę i obrysować usta przed aplikacją.
Na sklepowej półce cena wyniesie około 16 złotych,jak dla mnie produkt wart uwagi,dobra cena,polska marka i przyzwoita jakość.


Moimi ulubieńcami została Bridget,Audrey i Sophia.Pierwsza pomimo delikatności ujmuje za serce.Wszystkie są mocno napigmentowane i gwarantują czysty kolor.

Jak wiecie matowe pomadki optycznie zmniejszają usta,więc jeśli jesteście posiadaczkami takowych sięgnijcie po błyszczyki,lub produkty z metalicznym odbiciem.
Jeśli macie problem z suchymi skórkami i spękanymi wargami również maty nie są dla Was,sięgajcie po pomadki z peelingiem lub ukręćcie Coś same,wystarczy odrobina wiórek kokosowych,masło shea,cukier,miód,oliwa z oliwek.
Co króluje w Waszych kosmetyczkach?Maty?A może stawiacie na efekt glow?
Czytaj dalej

Fibreplex Schwarzkopf-System wzmacniający dla włosów po zabiegach chemicznych.

Witajcie Kochani.Na blogu hula wiatr,co nie oznacza,że zapomniałam o Was.Przez moje ręce przewinęło się mnóstwo kosmetyków w ciągu ostatnich tygodni i wychodzi na to,że pojawią się w najbliższym denku.Zastanawiałam się kto zagości w dzisiejszym wpisie i bezapelacyjnie wygrały dwa produkty,które towarzyszyły mi przez dłuższy czas,skierowane są one dla tych wszystkich,którzy korzystają z zabiegów chemicznych czyli farbowania,rozjaśniania,pasemek,ombre,balejażu,w szczególności blondynki.Dały z siebie 100 % mocy,dbały o moje włosy i głęboko zagościły w moim sercu.

schwarzkopf prefessional

Dwa tygodnie temu pożegnałam mój obecny kolor włosów,ścięłam je radykalnie i cały czas poszukuję koloru,który odda mój charakter  i emocje.

wlosy brazowe,farbowanie wlosow blond

Celem serii Fibreplex jest odbudowa,redukcja złamań włosa do 94 %,intensywniejszy kolor na dłużej i odbudowa wiązań strukturalnych naruszonych przez zabiegi.
Na  rynku pojawiło się ostatnio mnóstwo produktów tego typu,niektóre możecie dostać tylko i wyłącznie w ofercie salonów fryzjerskich,inne umilą Wam pielęgnację w domu.Ich ceny potrafią przyśpieszyć bicie naszego serca i spowodować uścisk w dołku.
Jeśli chcecie być pewne,że dobrze zainwestowaliście swoje pieniądze,z dnia na dzień widzieć poprawę stanu swojej czupryny i nie bać się nawet radykalnej zmiany koloru te produkty to skarb dla Was.

fibre blond 4.5 tcehology

System Fibreplex opiera się na czterech produktach.Ja używałam dwóch,typowych i prostych:
-szamponu i odżywki.
Pierwszy oczyszcza i odbudowuje,tworząc nowe wiązania strukturalne dzięki łączeniu się z włóknami włosa,identycznie jak w puzzlach,dokładamy brakujące elementy i uzyskujemy spójną całość.Ma również optymalny poziom pH(5,5) co oznacza,że łuski zamykają się pozostawiając pigment(kolor) we włosach.
Odżywka również działa na strukturę włosa,dodatkowo nadając im wytrzymałości ,sprężystości i blasku.

profesjonalne kosmetyki do wlosow schwarzkopf

Czy można w ciągu dwóch tygodni zregenerować zniszczone włosy?Tak!
Tyle czasu zajmuje pielęgnacja obiema produktami,z sianowatych,łamiących i puszących zmieniają się w gładkie,połyskujące i mocne,zero rozdwojonych końcówek czy kruszenia podczas czesania.
Fibreplex stosowałam jak każdy  kosmetyk do pielęgnacji,szampon do każdego mycia,odżywka po, nakładana zazwyczaj na 10 minut.
Oba są bardzo gęste i wydajne,mają w sobie egzotyczne nuty.Po zabiegu nawet najbardziej kapryśne włosy będą zadowolone.Są na tyle lekkie,że nie obciążają,nie ujmują im objętości,nie ma potrzeby myć ich po 24 godzinach,jak to czasem zdarza się przy produktach do włosów farbowanych.
Najważniejsze pytanie:
Ile wydamy na ten duet?
Szampon zakręci się w granicach 45 złotych za 200 ml,odżywka 100 złotych za 100 ml.
Moim zdaniem wart jest każdej wydanej złotówki,Nie spotkałam do tej pory nic innego o podobnym działaniu,przywracającego ład i porządek na głowie w ciągu 14 dni.

kosmetyki do wlosow zniszconych,kuracja pasemka,fibreplex

Jedyne co dało mi się we znaki podczas używania to zamknięcie,gdzie jest click!Odkręcanie i zakręcanie pod prysznicem wywoływało głośne ożesz...
Z pewnością dostaniecie go w salonach fryzjerskich,ale musicie liczyć się z większą kwotą,zerkajcie od czasu do czasu na Hairstore,często zaopatruję się tam w profesjonalne produkty.
Czytaj dalej

Fresh&Natural-Malinowy duet.

Zdarza się Wam czekać na coś?Premierę książki,filmu,nowe buty,meble,biżuterię.Z niecierpliwością wypatrujemy ich lub liczymy,że otrzymamy w prezencie.Na obrazkach spoglądają dumnie,piękne i wymuskane,książka kusi tytułem,oczami wyobraźni już widzicie dla nich miejsce.W końcu upragnione są,czekają na rozpakowanie a Wy z bijącym sercem i wypiekami na twarzy przystępujecie do dzieła...Nagle kurtyna opada...coś jest nie tak,zawiedziona nadzieja,smutek...
Podobnie mam z kosmetykami,zbieram się tygodniami do zakupu,czekam na promocje i kiedy ląduje w mojej łazience z bijącym sercem otwieram:opakowanie świetne,skład jeszcze lepszy,zapewnienia producenta cudowne,nadchodzi wieczór,już myślę o zapachu ,w którym się zanurzę...i kubeł zimnej wody.

delikatny balsam do ciala Fresh&Natural

Tak wygląda historia z duetem malinowym od Fresh&Natural,ileż to naczekałam się,żeby osobiście zanurzyć się w malinowym raju nikt nie wie.Kiedy otworzyłam peeling (pachnący malinami leżącymi w słońcu) wielkie wow,niestety nie idące w tym kierunku co potrzeba,podsunęłam pod nos moim domownikom i ich odczucia były podobne:tak pachniała nalewka mojego dziadka,cudowna,zrobiona z jagód i malin z dużą dawką czystego alkoholu,który miał rozgrzewać Nas w zimowe wieczory.Sprawdziłam datę ważności-wszystko się zgadza,gdzie maliny zanurzone w słońcu?Może producent miał na myśli te ,które leżą już dłuższy czas i smażą się bezlitośnie?
Pora na balsam,ciach i wylądował w okolicach nosa...czuję pierniki!Jeszcze ciepłe,dopiero co wyjęte z piekarnika.Znowu runda po rodzinie i potwierdzenia,że nie potrzebuję wizyty u lekarza,zapach się zgadza.
Usiadłam więc w łazience i na przemian wąchałam moje zdobycze,nie chciało być inaczej:nalewka dziadka i świąteczny piernik.Zapachy nie odpychające,nie drażniące,kojarzące mi się z dzieciństwem,jednak nie krzakiem pełnym malin w słoneczny dzień.
Nie ma jednak tego złego,po pewnym czasie okazuje się,że mebel,który okazał się rozczarowaniem idealnie mieści wszystko w swoich czeluściach,książka jest pełna humoru,a biżuteria pasuje do małej czarnej.Podobnie sprawa miała się tutaj,wielkie rozczarowanie zapachem i wielkie efekty po użyciu.

peeling cukrowy do ciala Fresh&Natural

Cukrowy peeling malinowy nie ma typowej konsystnecji,rozwarstwia się i potrzebuje przed użyciem wymieszania,nie przeszkadza to w używaniu,wręcz przeciwnie zanurzanie w tym palców to czysta przyjemność.W składzie hibiscus-ujędrnia,nawilża i zmiękcza,maliny-rozjaśniają skórę,drenują,olej arganowy-regeneruje,wygładza,uelastycznia,olej ze słodkich migdałów-nawilża,bogaty w witaminy:  A, B1, B2, B6, D i E,olej  z pestek winogron.Dołożono także jeżynę,olejek z pestek jabłka,aronię,różę rdzawą.
Na końcu alkohol,który wybija się przy otwarciu...ehhhh.

marka Fresh&Natural,malinowy peeling,malinowy

Skład naprawdę łapie za serce i robi dobrze skórze.Drobinki cukru i owoców suną po ciele,widać je gołym okiem,wydaje się być mocnym zdzierakiem i początkowo zastanawiałam się czy nie zrobi mi krzywdy,gdzież tam!Rozprawił się martwą warstwą naskórka i po spłukaniu pozostawił ją gładką i aksamitną.Nie wysusza ciała,zawarte w nim olejki wchłaniają się prze te kilka minut i po spłukaniu czuć je na skórze,zostawiając lekki poślizg,zaznaczam jednak,że bez lepkości i tłustości.
Pełen skład:
Sucrose, Vitis Vinifera Seed (Grape) Oil, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Argania Spinosa Nut (Argan) Oil, Hibiscus Esculentus, Rubus Idaeus (Raspberry), Rubus Fruticosus (Blackberry), Pyrus Malus (Apple), Aronia Melanocarpa (Chokeberry), Rosa Mosqueta, Citric Acid, Sambucus Nigra, Parfum, Limonene*, Benzyl Alcohol*, Linalool*
Taki to już jego urok,na początku zaskoczenie przeradzające się w dozgonną miłość dzięki działaniu.

malinowy balsam,maslo malinowe,skora sucha,skora wrazliwa

Delikatny balsam do ciała od razu mogę nazwać puchowym masełkiem,zbite,gęste,przypomina mi ptasie mleczko,nakładanie go na ciało czysta rozkosz!
Łączy się z nim w sekundę,wtapia i uśmiecha z pudełka kiedy widzi ,że sięgam po jeszcze.
Idealny otulacz na zimowe dni,poradzi sobie z suchością,napięciem i pęknięciami,pomagają mu w tym:
-olej z pestek winogron
-olej ze słodkich migdałów
-olej arganowy
-masło shea
-masło kakaowe
-olej cytrynowy
INCI: Aqua, Theobroma Cacao Seed Butter EKO, Vitis Vinifera Seed (Grape) Oil, Butyrospermum Parkii (Shea Butter) Fruit FAIR TRADE i EKO, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, D-panthenol, Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol, Cetyl Alcohol, Methyl Glucose Sesquistearate, Gluconolactone, Sodium Benzoate, Argania Spinosa Nut (Argan) Oil EKO, Tocopherol Acetate, Xanthan Gum, Parfum, Citrus Medica Limonum (Lemon) Peel Oil, Citral*, Citronellol*, Geraniol*, Limonene*, Linalool*, Benzyl Alcohol*,  Eugenol* , Cinnamal*,    Citrus Limonum*.

Fresh&Natural kosmetyki

Teraz kiedy o nim piszę mam ochotę ruszyć do łazienki i poczuć go na własnej skórze.
Duet jest bardzo nietypowy,inny niż znane mi kosmetyki naturalne,które zazwyczaj jeśli mają w sobie maliny,brzoskwinie czy inne owoce pachną nimi.Tutaj te nuty nie wybijają się na pierwszy plan,są ukryte bardzo głęboko i wyczuwalne  po pewnym czasie...a może to efekt placebo?
Nie zawiodłam się na działaniu,kojącym i nawilżającym,tylko gdzieś daleko brzmi struna tęsknoty za malinowym aromatem.
Czytaj dalej

Maseczka z fasoli mung-Caicui-powiew Azji.

Stagnacja dopada każdego z Nas.Na brak weny narzekają artyści,znajomi,.Czasami potrzebny jest czas ,kiedy indziej kilka głębszych wdechów i spacer na świeżym powietrzu.Blogowanie to praca w domu,bez rzeczywistych spotkań codziennie,energii dodają czytelnicy i blogowy świat.Przychodzi moment,że po tygodniach posuchy z nową energią i siłą wraca się do tego z czystej tęsknoty.
Tak więc witajcie w Nowym Roku,nie będzie podsumowań,przemyśleń i innych temu podobnych,ruszamy z kopyta i dzisiaj będę rozwodzić się nad fasolą mung,znaną od dziejów i wykorzystywaną przez Azjatki w walce z trądzikiem,porami i nadmiarem sebum.

maseczka na tradzik

Maseczka przywędrowała do mnie z Aliexpress,w przystępnej cenie (około 15 złotych).
Producentem jest marka Caicui,nie udało mi się uzyskać rzetelnych informacji na jej temat,zresztą jest tak w większości azjatyckich produktów,dowiadujemy się o nich dopiero kiedy wchodzą na polski rynek.

naturalne kosmetyki z azji

Składowi nie mam nic do zarzucenia:'
-ekstrakt z fasoli mung
-olejek z drzewa herbacianego
-trehaloza
-błoto mineralne
-ekstrakt z aloesu
Nie każdy wie,że ta pospolita roślinka kryje w sobie pokłady witaminy A,B,E,C,detoksykuje skórę usuwając zanieczyszczenia i stany zapalne.
Drzewo herbaciane w kosmetyce ma bardzo silne właściwości bakteriobójcze, grzybobójcze i wirusobójcze. Wskazane jest do stosowaniu przy trądziku, łojotoku, łupieżu. Usuwa brodawki. Polecane do sporządzania preparatów oczyszczających skórę. Ogranicza powstawanie nowych wykwitów poprzez normalizację pracy gruczołów łojowych.
Trehaloza to  cukier, który w przyrodzie występuje m.in. w komórkach grzybów i drożdży, bakterii,stosowana jako substancja dodatkowa np. jako zagęstnik.
Błoto mineralne przedstawiać się nie musi,odżywia skórę – dzięki bombie mineralnej błoto dostarcza  skórze najpotrzebniejsze mikro- i makroelementy,oczyszcza cerę –  pochłania nadmiar sebum, wyraźnie zmniejsza pory i nawilża skórę,
Aloes wszyscy znamy i lubimy.

aliexpress,kosmetyki ze wschodu

Sama maseczka ma konsystencję błota (zmywa się podobnie,dlatego lepiej nadmiar ściągnąć wacikiem i resztę spłukać),zielony kolor,bez zapachowa.
Producent dołączył plastikową szpatułkę dla wygody podczas nabierania.
Stosujemy ją 2-3 razy w tygodniu,na około 20 minut.Pokrywamy twarz przynajmniej na 3 mm grubość,dzięki temu izolujemy powietrze a skóra chłonie składniki aktywne.

witamina c ,trądzik

Już po pierwszej aplikacji odczujecie lekkie napięcie i ożywienie koloru.Po dwóch tygodniach regularnego używania pory zmniejszają się,a sebum zostaje unormowane.Dzięki odpowiedniemu dotlenieniu i zawartości witaminy C cera pozbywa się małych przebarwień.
Najważniejsza zaleta maseczki to eliminacja trądziku,wykwitów skórnych i podrażnień,nie borykam się co prawda z pierwszym z problemów,ale zdziałała cuda u mojej nastoletniej córki.
Pod tym linkiem klik ,znajdziecie zdjęcia i historię dziewczyny,która w dwa miesiące pokonała ten problem,oprócz maseczki z fasoli mung stosowała hydrolat z oczaru wirginijskiego.
Produkt wart uwagi.

Czytaj dalej

Włosowe hity tego roku-Bandi,Yves Rocher.

Grudzień sprzyja podsumowaniom,ostatni miesiąc roku,magiczny za sprawą świąt,refleksyjny,to w nim podejmujemy decyzje i wyzwania na nowy.Przeanalizowałam w głowie mnóstwo produktów,które zagościły u mnie w 2016 i w dzisiejszym poście przedstawię dwa,nie pojawiły się jeszcze na łamach bloga,zdobyły moje serce i wracam regularnie przy pielęgnacji włosowej właśnie do nich

luszczyca glowy,lupiez,egzema

Czy wybór był ciężki?Nie.Szampony i odżywki zmieniam często,zdarza mi się sięgać po takie same od czasu do czasu,niektóre wyfruwają z głowy w mgnieniu oka.Dlaczego duet zasłużył na wyróżnienie dowiecie się w dalszej części,jednak już teraz mogę śmiało stwierdzić:bezapelacyjne hity na długie lata.

peeling do skory glowy,bandi

Tricho-peeling oczyszczający do skóry głowy-Bandi.
Jak ważny jest peeling w pielęgnacji ciała i twarzy wiecie wszyscy,odpowiednio dobrany pozwala na złuszczenie nagromadzonych warstw naskórka przywracając jej prawidłową strukturę,elastyczność.
Jak sprawa ma się jeśli chodzi o skórę głowy?Bardzo podobnie.
Wyobraźcie sobie wszystkie silikony z pianek,lakierów,lotionów,źle dobranych szamponów i masek gromadzące się od lat,warstwa po warstwie pokrywają naszą skórę,tworząc skorupę i powodując osłabienie cebulek włosowych,brak objętości,łupież czy swędzenie jak u mnie.
Z pomocą przychodzi peeling Bandi,dzięki zawartości składników aktywnych rozpuszcza te warstwy.
Znajdziemy tutaj:
-alantoinę-pobudza regenerację skóry,łagodzi,zmiękcza naskórek,usuwa zgrubienia.
-estry oliwy z oliwek-zapobiegają wysuszeniu,łagodzą podrażnienia.
-kwas mlekowy-wzmacnia skórę,działa złuszczająco.
-mięta pieprzowa-pobudza krążenie krwi,przyśpiesza wzrost włosów,likwiduje puszenie,dodaje blasku,usuwa łupież
-mocznik-posiada właściwości złuszczające,zatrzymuje wodę.
Inci:
Aqua/Water, Propylene Glycol, Urea, Olive Oil PEG-7 Esters, Lactic Acid, Sodium Chloride, Polyacrylate Crosspolymer-6, Polysorbate 20, Allantoin, Mentha Piperita Leaf Extract, Triacetin, Hydroxyacetophenone, 1,2-Hexanediol, Caprylyl Glycol, Tropolone, Sodium Hydroxide, Parfum/Fragrance.

swedzenie glowy

Peeling nie posiada w sobie typowych drobinek jak przy tradycyjnych produktach do ciała tego typu,nie wyobrażam sobie wypłukiwania ich z włosów,przy długich i gęstych byłoby to niemożliwe.Ma konsystencję olejku,takiego jakie zazwyczaj stosujecie przy pielęgnacji twarzy,lekkiego i nie klejącego.Po otwarciu uderzy Nas nuta mięty,dla dociekliwych zapach podobny do pastylek Tantum Verde na gardło,lekko zółtawe zabarwienie.
Buteleczka została wyposażona w pipetę,dzięki niej nabieramy odpowiednią ilość.
Rozdzielamy włosy na partie i aplikujemy produkt na skórę głowy,robimy lekki masaż i po 10 minutach myjemy włosy szamponem.
Nie poczujemy pieczenia,mrowienia,jedynie lekki efekt chłodzenia dzięki zawartości mięty.Na efekty też musimy poczekać,nie od razu Rzym zbudowano.Po trzecim zabiegu ustąpiło uporczywe swędzenie skóry głowy,które towarzyszyło mi od prawie roku,zmieniałam szampony,odżywki bez rezultatów,raz,dwa,trzy i problem zniknął.
Po pozbyciu się skorupki na głowie wszystkie składniki aktywne z kosmetyków włosowych są lepiej wchłaniane,gołym okiem widzimy zwiększenie objętości,mięsistość i sypkość.Czuję,że moja głowa jest lżejsza o dobrych parę kilo.
Nie borykałam się z poważniejszymi problemami,ale Tricho-peeling sprawdzi się przy:
- suchej i wrażliwej skórze głowy
- łojotokowi skóry głowy
- kruchych i łamliwych włosy
- nadmiernym wypadaniu włosów
- łupieżu suchym
- łupieżu tłustym
-łuszczycy
Zdał na szóstkę.
Cena około 40 złotych za 100 ml.

plukanka octowa z malin,ocet do wlosow

Płukanka octowa z malin-Yves Rocher
Po tego typu płukankę sięgały Nasze babcie,nieraz usłyszeliście zapewne dobrą radę pytając o efekt lśniących włosów-ocet,zakwasza, przywracając pH,łuski domykają się na całej długości,a my cieszymy się błyszczącą i gładką czupryną.
Od czasu do czasu sama robiłam podobną płukankę na bazie octu jabłkowego,jednak wycieczki do łazienki i kuchni,odpowiednie proporcje zrobiły się męczące.
Tak więc wyciągnęłam rękę po gotowy produkt,na bazie octu winnego z malin.
Wiem,że ciężko u nich o składy,poniżej cały:
Aqua,Vinegar,Parfum,Palmitamidopropyltrimonium chloride,Caprylyl/Capryl Glucoside,Propylene Glycol,Salicylic Acid,Aroma,Cetrimonium Chloride,Citric Acid,Methylpropanediol,Alcohol,barwniki:CI 14700,CI 17200,CI 42090.
Powiem wprost,kiedy czytałam skład po raz pierwszy trochę zaszumiało mi w głowie,tylko Vinegar-ocet,a gdzie moje maliny?!Błąd na etykiecie...raczej nie.
Tak więc stałam się posiadaczką octu pachnącego malinami!Zapach bardzo żywo je odzwierciedla,bez sztuczności...więc może jednak są!
Dajcie znać co o tym myślicie i wracamy do działania.

zdrowe wlosy,plukani do wlosow

Po umyciu,nałożeniu odzywki i spłukaniu,wlewam płukankę w zagłębienie dłoni i nakładam na wilgotne włosy,delikatnie masuję,produkt zaczyna się lekko pienić,zostawiam dosłownie na minutkę i traktuję letnia wodą spod prysznica.
Zapach spływa wraz z wodą,ale włosy dostają kopniaka w postaci gładkości,są przyjemne w dotyku,lepiej się rozczesują i układają.Efekty widoczne również na końcówkach po wysuszeniu.
Pomimo składu nie krzyczącego kup mnie!jestem zadowolona w 100 %.Machnęłam ręką na ten vinegar i cieszę się z tego co daje.
Cena za 150ml około 25 złotych.
Oba produkty wystarczą Wam na długo,sięgamy po nie tylko raz w tygodniu,inaczej skutki mogą być odwrotne.
Moja włosowa dwójka w 2016.Jakie są Wasze typy?




Czytaj dalej